Mój almanach
ŻYCIE
Jakie jest piękne i radosne
Ale nie zawsze i dla wszystkich
Bo idąc przez ten świat gdzie zazdrosne
Odbierają nam nawet myśli proste
Był czas nawet radości
A czasem jest chwila taka
Że nieraz Bóg nakazał
Radować się i płakać
Różne myśli przychodzą nam w dzień
A odchodzą od nas sennie
Jakbyśmy je dźwigali
Ciężkim koszykiem codziennie
Kiedy życie poczujemy bliskiem
I myślimy że nam się wszystko ziści
Wzdęte ciężką myślą a nie wesołą
I wtedy zwijamy się cisi
Gdyby się miało szczęście
Ale takie które się nie trafia
Czujesz bliskie ciało, niebo i ziemię całą
A zostanie z życia fotografia
LATO I NUDA
Dziś aura nie wesoła
Deszcz dziś pada dookoła
Słońce, słońce wyjdź na chwilę
Będzie nam się żyło milej
Przecie lato to nie jesień
Mamy się też z czego cieszyć
Latem znajdziesz coś dla siebie
Będziem czuli się jak w niebie
Pomyśl o przygodach ludzi
Którym nigdy się nie nudzi
Bo gdy cię napadnie nuda
Nawet w deszczu ci się uda
Weź coś sobie do pisania
Zaraz przystąp do działania
Tym co czytają się spodoba
Tobie upłynie szybciej doba
PRZYRODA
Patrzę jak niebo się stroi różowe
Przychodzi słońce jak gość najlepszy
Jeszcze się tyle w przyrodzie zmieni
Że po lecie spodziewamy się jesieni
Od zmartwień jestem i od trosk
Czasem wygrzewać się mogę na trawie
A wiatr w wieczornej ciszy kona
A ja jeszcze cieszę się że trawa jest zielona
Kiedy nieraz w duszy czuję pustkę
I samotność mnie przytłacza
Wtedy szukam pachnącej ściany lasu
I rzucam w tę zieleń swe źrenice
Pozostawiając gdzieś daleko me ulice
Pragnę z wiatrem i ptakami śpiewać w głos
Nie czekać co nam przyniesie los
Więc trzeba gonić swe marzenia
I jesienią wszystkiemu powiedzieć dowidzenia
Bo jesień dla wszystkich piękna
Uroków ma bez liku i maluje górskie drzewa
Widokiem przebłysku nieba